Nie sądziłem, że "Rzeczpospolita" - gazeta, którą swego czasu bardzo ceniłem, jako jedyną w miarę obiektywną i przy tym główną konkurencję "GazWybu" - stoczy się do tego poziomu, jaki obecnie prezentuje. Pal sześć publikowanie tekstów takich kreatur jak Tomasz Nałęcz, Jacek Żakowski czy Waldemar "Diabeł" Kuczyński. Można to było jeszcze ścierpieć, bo inne artykuły "Rzepy" prezentowały zwykle w miarę przyzwoity poziom, i można było je na dodatek czytać bez obaw, że będzie się zmanipulowanym w ten czy inny sposób. Teraz nie dość, że jedyny przyzwoity dziennik staje się coraz bardziej zaprzyjaźniony, to jeszcze stale obniża poziom swoich artykułów w sposób, który przyprawia mnie o ból głowy.
Artykuł pod wdzięcznym tytułem "Internetowa ofensywa neonazistów" zdaje się być pisany przez kogoś, kto na lekcje historii uczęszczał albo w bardzo głębokim PRL-u, albo na tych lekcjach smacznie spał. Już lead wali w mordę jak Nikołaj Wałujew, bokser z bratniego nam narodu rosyjskiego:
Prawicowi ekstremiści coraz lepiej wykorzystują blogi i serwisy społecznościowe. Jeszcze nigdy nie byli tak aktywni.
Pani Małgorzato Zdziechowska - litości! Pani to robi specjalnie czy przez, nazwijmy to ładnie, nieświadomość? Jeżeli pani artykuł opatrzony jest zdjęciem Hansa Franka i Heinricha Himmlera przy wódeczce, to mam rozumieć, że pisze pani o Niemcach? O niemieckich faszystach, czyli nazistach? A skoro tak, to zapewne wie pani, skąd wzięła się nazwa "nazizm"?
NSDAP to skrót od "Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei" -Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników. Narodowosocjalistyczna. Jeszcze raz: socjalistyczna! Czy pani zalicza socjalizm to doktryn prawicowych? Bo omawianym, niedługim zresztą tekście pani autorstwa słowo "prawicowy", odmieniane na różne sposoby, pojawia się cztery razy:
- Prawicowi ekstremiści coraz lepiej wykorzystują blogi i serwisy społecznościowe. Jeszcze nigdy nie byli tak aktywni.
- (...) Chociaż niemiecki Facebook usunął już kilkadziesiąt stron propagujących nazizm, to walka z propagandą prawicowych ekstremistóww Internecie przypomina walkę z wiatrakami.
- Prawie 2 tysiące stron internetowych i 6 tysięcy filmików na YouTube zawiera skrajnie prawicowe treści – wynika z raportu jugendschutz. net, organizacji zajmującej się m.in. monitorowaniem neonazistowskich treści w Internecie.
- Prawicowi ekstremiściwykorzystują serwisy społecznościowe, YouTube i blogi do szerzenia propagandy i werbowania nowych członków wśród młodzieży.
Moje pytanie jest retoryczne, bo nawet gdyby pani przeczytała ten mój tekst, to wątpię, czy z wysokości dziennikarskiego stołka zniżyłaby się pani do pozycji anonimowego, prostego blogera. Niemniej jednak spróbuję.
Czy pani umyślnie wpisuje się w zaplanowaną akcję obrzydzania wszystkiego, co wiąże się z prawicą, zakłamywania historii i przeinaczania faktów, czy po prostu nie wie pani, o czym pani pisze?
Mam nadzieję, że to tylko to drugie, obawiam się tego pierwszego.
Komentarze