Redaktor Krzysztof Leski jest jednym z częściej publikujących na "Salonie24". Ponieważ jego notki trafiają na stronę główną niezwykle często, i ja wszedłem na blog redaktora Leskiego, by poznać tajemnicę jego sukcesu. Pisze on o sobie:
Tymczasem nowy layout "Salonu24" obnażył o panu redaktorze prawdę:
Zwróćmy uwagę, że ta rubryka nosi tytuł "Publicyści zawodowi". Czyżby zatem redaktor Leski, zajmujący na powyższym zrzucie swymi tekstami jedną trzecią całego pola przeznaczonego dla publicystów zawodowych, był zawodowym bezrobotnym?
Inna sprawa: Salon24 istnieje już prawie cztery lata (1460 dni). Jak widzimy, redaktor Leski napisał przez ten czas 2764 notki i 45798 (!) komentarzy; pierwsza notka redaktora Leskiego pojawiła się w dniu 15.10.2006 - czyli w zasadzie redaktor Leski publikuje na Salonie od początku jego istnienia. Oznacza to, że codziennie redaktor Leski pisał prawie dwie (1,89) notki oraz ponad 31 (31,36) komentarzy. Codziennie!
Dla porównania: według strony głównej, drugi pod względem liczby notek (spośród salonowych publicystów) jest redaktor Łukasz Warzecha, ma na swoim koncie 571 notek. Drugi pod względem liczby komentarzy jest redaktor Eli Barbur - napisał ich 2914.
Nie mam zamiaru w żaden sposób redaktora Leskiego obrazić - chodzi mi jedynie o pewne przedziwne zjawisko. Równie dobrze mógłby to być redaktor Nowak, redaktor Tkaczuk czy redaktor Kowaleski. Za każdym razem tak samo zdumiewałoby mnie, jak można pisać tak monstrualne ilości notek i komentarzy. Tajemnicy załapywania się większości wpisów redaktora Leskiego na "jedynkę" jednak do tej pory nie poznałem.
Pogięło?
